
Opakowanie to funkcjonalna, miękka tuba stojąca na zatrzasku, łatwo wycisnąć z niej żel. Dozownik sprawdza się dobrze, nie wycieka z niego nadmiernie, można wydobyć dokładnie taką ilość, jakiej potrzebujemy.


Zapach bardzo przyjemny, charakterystyczny dla wielu produktów z aloesem, nieco słodkawy. Nie utrzymuje się na skórze ;) Konsystencja typowo żelowa, nie pieni się w ogóle (ale ja tego nie oczekuję), po prostu gładko sunie po skórze. Zawiera w sobie delikatne drobinki, które rozpuszczają się podczas mycia - nie masują, ani nic z tych rzeczy. Jest wydajny, potrzeba niewiele żelu do umycia całej buzi.

Od żelu do mycia twarzy oczekuję przede wszystkim, żeby dobrze, a jednocześnie delikatnie oczyszczał, nie ściągając skóry. Żel Bielendy spełnia powyższe oczekiwania, nie piecze też w oczy podczas mycia (czasem, gdy jestem zaspana i myję rano twarz, wpłynie mi trochę wody z żelem do oka ;)). Po umyciu twarzy nie czuję żadnego ściągnięcia, czy napięcia skóry. Nawet mimo obecnego stosowania kwasów, nie czuję żadnego dyskomfortu podczas stosowania Bielendy. Skutecznie spisuje się wieczorem, podczas demakijażu - doskonale radzi sobie ze zmyciem resztek podkładu.


Cena: około 12 zł
Pojemność: 150 g
Plusy: funkcjonalne i higieniczne opakowanie, cena, zapach, wydajność, dobrze oczyszcza, nie napina i nie ściąga skóry, nie podrażnia, nie piecze w oczy
Minusy: brak
Ode mnie żel ma ogromnego plusa za wyjątkową delikatność i brak ściągnięcia skóry :) Jeżeli szukacie delikatnego żelu do codziennego oczyszczania skóry twarzy, to polecam. Z tego co widzę, zgarnia sporo pozytywnych recenzji na KWC (link) :)
Edytowane 06.01.2015 - sprawdził się również na skórze złuszczanej kwasami, także łagodność potwierdzona dwukrotnie :)
Pierwszy raz czytam o tym kosmetyku. Będę o nim pamiętać, bo ostatnio stawiam na łagodniejsze oczyszczanie. Tylko najpierw zużyję, to co mam ..eh ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, ja znalazłam już oczyszczanie, z którego jestem zadowolona, na razie nie szukam dalej. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku, ale muszę przyznać że mnie zaciekawił, może wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńAloes w kosmetykach uwielbiam. Skoro ten nie podrażnia i nie wysusza, a dobrze oczyszcza chyba się na niego skuszę ;).
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam i nawet nie wiedziałam o jego istnieniu.
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńŻelu z Bielendy jeszcze nie miałam, trzeba będzie wypróbować :) Od siebie polecam te z Lirene ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, w razie gdybym nie zamówiła swojego ulubieńca Fitomedu, to będę miała po co sięgnąć w drogerii;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam jakiegoś fajnego żelu do mycia twarzy i dzięki Twojej recenzji skuszę się na właśnie ten :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na blog
OdpowiedzUsuń....ANGIELSKI na SKRÓTY ...
Może , akurat jakieś informacje się przydadzą...
Miłego dnia życzę !
Wyroby z aloesu też zawsze polecam...
mi on nie odpowiadał niestety. Wysuszał mi mocno moją wrażliwą skórę i chodziłam czerwona jak burak ;(
OdpowiedzUsuń