środa, 14 września 2011

Schwarzkopf, Gliss Kur Ultimate Repair, Ekspresowa odżywka regeneracyjna, bardzo zniszczone, suche włosy



Odżywkę zakupiłam po wcześniejszej bardzo miłej "przygodzie" z inną odżywką Gliss Kura w sprayu - różową, dwufazową o wdzięcznej nazwie "Płynny Jedwab".


Gdy zobaczyłam nowość na półce, bez chwili zastanowienia włożyłam do Rossmannowego koszyka i poszłam do kasy. Po wyjściu psiknęłam tylko raz, a potem pół dnia zachwycałam się miłym, kawowym (intensywnym!) zapachem utrzymującym się na włosach. Gdy użyłam po raz pierwszy normalnie, na suche włosy, psiknęłam 3 lub 4 razy, starając się omijać pokryte już miejsca.. Po wyschnięciu włosy były obciążone i wymagały szybszego mycia. Mgiełka ułatwia rozczesywanie i sprawia, że włosy są bardziej miękkie i błyszczące, ale nie sprawdzi się u osób z mocno przetłuszczającymi się włosami. Trzeba używać oszczędnie ;)
Atomizer jest bardzo praktyczny - rozprowadza idealną mgiełkę na całych włosach. 


Wklejam skład:
Skład: Aqua, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Dimethiconol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Lactic Acid, Polyquaternium-16, Parfum, Cetrimonium Chloride, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Sodium Sulfate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, CI 19140, CI 17200


W momencie dodawania recenzji na KWC byłam pierwsza, w dodatku niezadowolona. Na chwilę obecną jest 5 nowych recenzji, z czego 4 oznaczone jako Mój Hit. Chyba popełniam zbrodnię, krytykując tę odżywkę, bo jak widać innym ona bardzo pasuje, ja niestety nie umiem się do niej przekonać :( Najlepiej wypróbujcie ją same i oceńcie :) 

Plusy: niska cena, przykuwające wzrok opakowanie, praktyczny atomizer, ładny zapach, ułatwia rozczesywanie, włosy są miękkie

Minusy: obciąża :(

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



6 komentarzy:

  1. Jeżeli będzie mi pasował rozjaśniacz - nie ma problemu wymienię się. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna, rzeczowa notka! I bardzo przydatna - chciałam ją kupić, jednak unikam trudnych do usunięcia silikonów, slsy mi nie służą. Może masz sprawdzoną inną mgiełkę tego rodzaju o bardziej przyjaznym składzie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Blogroll to to co u Ciebie nazywa się "ulubione blogi" :)
    Jak będziesz miała jakieś pytania dotyczące blogowania daj znać, postaram się pomóc. :)

    Dodaję Cię do obserwowanych. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. faktycznie sporo ma silikonów choć ja nie jestem przeciwniczką silikonów odzywkach, bo i tak zawsze uzywam szmponu z SLES

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś szalona! Dziękuję Ci strasznie za pomoc i poświęcony czas! Tak mi jest miło, że nie wiem :D Tą mgiełkę różową miałam i bardzo mi pasowała - chyba do niej wrócę, bo jako jedyna spełniała w pewnym stopniu moje oczekiwania. Aaaa jeszcze raz dziękuję! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam tą odżywkę.. Mi ona służy :)

    OdpowiedzUsuń