wtorek, 7 kwietnia 2015

Olejek Evree Super Slim - wiosenne ujędrnianie :)

Zbliżają się coraz cieplejsze dni, więc pojawia się coraz więcej nowości w kosmetykach modelujących ;) Od połowy lutego (więc 1,5 miesiąca) miałam przyjemność używać olejku modelującego Evree Super Slim, pojawił się w marcowym denku (KLIK), więc przyszła pora, by o nim napisać.

Olejek znajduje się w takiej samej buteleczce, jak Multioils Bomb oraz Gold Argan - plastikowej, przezroczystej z etykietą. Na bieżąco wiadomo, ile jeszcze zostało - między łączeniem etykiety jest mała "szparka" :). Dozownik w formie dzióbka, lub jak niektórzy mówią "na klik" - wystarczy nacisnąć z jednej strony i wyskakuje z drugiej. Jest to rozwiązanie bardzo wygodne, choć warto wytrzeć dozownik po aplikacji, żeby olejek nie ściekał po opakowaniu. Etykieta trzyma się dzielnie mimo, że wielokrotnie sięgałam po olejek tłustymi dłońmi (gdy nabierałam go po raz drugi). Drobna rzecz, a cieszy - tak wiele jest olejków, które już po pierwszym użyciu wyglądają, jakby zostały przeżute i wyplute :D


Olejek ma piwno-bursztynowy kolor i świetny zapach - cytrysowy, dodaje energetycznego kopa i niewątpliwie umila aplikację. Jest intensywny podczas aplikacji, ale później się ulatnia, dzięki czemu nie jest męczący. Konsystencja bardzo rzadka, oleista, ale lekka. Bardzo łatwo się rozsmarowuje i po kilku minutach wchłania w stopniu na tyle dobrym, że można się już bezpiecznie ubrać. Kilka razy zdarzyło mi się ubrać od razu i nic złego się z piżamką nie stało - nie odbarwiła się, ani nic z tych rzeczy ;) 





Olejek wystarczył mi na 1,5 miesiąca codziennego stosowania, myślę że to dobry wynik biorąc pod uwagę fakt, że w promocji można go dostać za mniej niż 20 zł. Kilka razy spróbowałam użyć go na suchą skórę, ale wówczas jest znacznie mniej wydajny (nie ma poślizgu). Zdecydowanie lepiej się go używa na wilgotną, rozgrzaną skórę po kąpieli - jest znacznie bardziej wydajny, lepiej się wchłania oraz kilka minut po aplikacji czułam bardzo przyjemne ciepełko (dodam tutaj, że jestem absolutną przeciwniczką efektów termicznych przez firmę Eveline, która zawsze fundowała mi albo efekt skóry przypalanej żelazem albo tak dokuczliwe zimno, że musiałam wskakiwać w polarową piżamę, zawijać się kocem i dalej się trzęsłam! przy Evree nic takiego nie miało miejsca - ciepło jest baaardzo subtelne i przyjemne!). Używałam go codziennie wieczorem i przez całą dobę aż do kolejnego posmarowania, moje uda i pośladki były w perfekcyjnym stanie nawilżenia, olejek wprost genialnie nawilża skórę ciała (aż chce się miziać :D) i to jego największa zaleta. Po 2-3 tygodniach zauważyłam, że skóra zrobiła się bardziej napięta i po prostu znacznie lepiej wygląda, a dzięki codziennemu masażowi (czego bez olejku skórze nie fundowałam, bo leniuch ze mnie), stała się lepiej ukrwiona i rozjaśniona. Cellulit jak był, tak jest, ale zrobił mi się w momencie przyjmowania hormonów (niestety), więc tak łatwo się go nie pozbędę ;) Z rozstępami też nic się nie zmieniło, ale w sumie tego nie oczekiwałam, bo są już stare.

Olejek zawiera pieprz cayenne/chilli, więc po aplikacji należy dokładnie umyć ręce!

Więcej informacji:





Evree po raz kolejny zaoferowało olejek o niskiej cenie i genialnym składzie :)



Podoba mi się również ten opis składników aktywnych :)






Cena: ok. 28-30 zł (w promocji nawet 18 zł!)
Pojemność: 100 ml

Podsumowując, to bardzo przyjemny olejek do ujędrniania skóry - wydajny, niedrogi i bardzo przyjemnie się go używa :) Skóra jest genialnie nawilżona, trochę ujędrniona, z cellulitem i rozstępami nic się nie zmieniło, ale w sumie tego nie oczekiwałam. Wart uwagi, szczególnie w promocji - wtedy można go dostać nawet za mniej niż 20 zł :)

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



31 komentarzy:

  1. Jak za tak niską cenę to warto go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się zapowiada może kupię, narazie używam z Alterry ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś mnie nie skusił.. ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem dlaczego.. ale jakoś nie wierze, że produkt jest w stanie ujędrnić ciało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, to się przekonasz :) Używałam już wielu kosmetyków modelujących (zarówno do ciała, jak i do biustu) i zawsze efekt był odczuwalny. Jedyny minus jest taki, że jest to działanie "doraźne" - jeśli odstawisz, to efekt zniknie ;)

      Usuń
  5. Miałam kilka kosmetyków tej marki i byłam zadowolona. Jesli chodzi o olejek to obecnie używam ten z Orientany. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jak dotąd byłam zadowolona z wszystkich ich olejków - do twarzy i ciała, tylko Gold Argan nie polubiłam bo jego zapach mnie męczy ;) Ale działanie jak najbardziej ok

      Usuń
  6. Ja jestem w trakcie testów i na razie średni jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż boję się pomyśleć co by było gdyby tak zatrzeć oko nieumytą dłonią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy, że raz posmarowałam nim rankę, której nie zauważyłam :D Nic przyjemnego

      Usuń
  8. brzmi fajnie! może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam chwilowy przesyt olejków;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stosowałam taki z tej serii olejek Multioils Bomb jestem mega zadowolona z efektów :) Oczywiście cellulitu nie zniszczył ale i tak uważam że olejek sie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam go. Mam za to różany do twarzy i lubię go. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. od jakiegoś czasu słyszę same pozytywy o tej marce. Kuszą mnie te produkty, ale sama nie wiem dlaczego jeszcze żadnego nie zakupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. przy okazji wizyty w Polsce zrobię sobie zapasik :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo się polubiłam z tym olejkiem :).

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie też świetnie nawilża i ujędrnia skórę, ale usunięcia rozstępów czy choćby cellulitu się nie spodziewałam ;) generalnie fajny kosmetyk, choć chyba powinni usunąć z opisu tą redukcję cellulitu :D

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja tak nie lubię myć dłoni zaraz po smarowaniu:/

    OdpowiedzUsuń
  17. hmm ciekawy, dobrze byłoby spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie kupiłam w rossmanie w cenie na pożegnanie, mam nadzieję że się sprawdzi! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń