Tego tuszu chyba nie trzeba nikomu przedstawiać - widać go na wielu blogach już od dawna! Nie dziwię się, dlaczego ciągle pojawia się w postach typu "Ulubieńcy", "Nowości"... Mimo swojej zawrotnej ceny (8,99 zł) jest po prostu genialny :) Długo się wzbraniałam przed jego zakupem (w sumie nie wiem dlaczego?), ale w końcu się skusiłam i absolutnie nie żałuję, nawet mam już kolejny egzemplarz w zapasie :)

Tusz znajduje się w... koszmarnie brzydkim opakowaniu :P Wiem, że to kwestia względna, ale baaaardzo mi się nie podoba, jedyne co jest w nim ładne (moim zdaniem) to ozdobna czcionka :) Przyznam szczerze, że gdyby nie inne blogi, na pewno bym po niego nie sięgnęła - właśnie ze względu na bardzo nieaktrakcyjny wygląd ;) No ale to nie o to tutaj chodzi ;) Przede wszystkim opakowanie jest funkcjonalne - dobrze się domyka, a gumka odsysająca nadmiar tuszu sprawuje się bezbłędnie - ani razu nie odczuwałam konieczności wytarcia szczoteczki o brzegi. Co prawda góra zawsze jest brudna (będzie to widać na zdjęciu za chwilę), ale nie przeszkadza mi to aż tak bardzo.




Szczoteczka? Genialna! Silikonowa, sztywna, lekko wygięta. Bardzo dobrze rozczesuje rzęsy, a osoby, które śledzą mojego bloga od dawna, pewnie wiedzą już, że na wiele szczoteczek w tej kwestii narzekam! Jest niewielkich rozmiarów, dzięki czemu dobrze dociera do każdej rzęsy i jest małe ryzyko ubrudzenia się ;) Producent obiecuje podkręcenie i wydłużenie - zgadzam się w zupełności, a od siebie dodam również, że tusz także pogrubia, także wszystko w jednym :) Świetnie można tą szczoteczką "wyciągnąć" rzęsy w górę, żeby je podkręcić i wydłużyć, a odpowiednia szerokość rozstawienia ząbków powoduje, że są rozdzielone i pogrubione - pokryte odpowiednią ilością tuszu. Ilość tuszu naniesiona przez szczoteczkę nie jest ani zbyt duża (więc nie trzeba się martwić o posklejanie i późniejszą konieczność wyczesywania), ani zbyt mała (więc nie trzeba nanosić pięciu warstw, żeby było cokolwiek widać, tak jak to czasem bywa).

Jeżeli chodzi o konsystencję - jest w porządku, tak naprawdę mogłam się nim malować od samego początku, ale standardowo odczekałam tydzień, aż bardziej zgęstnieje. Swój egzemplarz otworzyłam dokładnie 27 września, czyli prawie 3 miesiące temu i muszę przyznać, że powoli kończy swój żywot - zrobił się już trochę za gęsty. Ale 3 miesiące żywotności to i tak nie jest zły wynik jak na tusz za 8,99 zł ;)) Nie osypuje się pod oczami (chyba że podczas wyczesywania), jest dosyć trwały - trzyma się od rana do wieczora w naprawdę dobrym stanie, nie znika z rzęs. Ale mam jedno małe "ale" - chodzi mi o jego podatność na rozmazywanie, a ta jest spora. Minimalna ilość wody - na przykład lekka jesienna mżawka, dosłownie jedna łza, albo trochę potu i tusz się rozmazuje... Teraz, w okresie zmiennej i mokrej pogody, to dość niebezpieczna cecha ;)
Przygotowałam dla Was sporo zdjęć z dni, w których miałam na rzęsach tusz Lovely - każde zdjęcie pochodzi z innego dnia, chyba są ze sobą połączone:










Cena: 8,99 zł
Pojemność: 8 ml
Podsumowując, muszę przyznać, że ten tusz spisał się u mnie zaskakująco dobrze - moje rzęsy są niesforne i ciężko je okiełznać, a Lovely bardzo dobrze sobie z nimi radzi. Niejednokrotnie słyszałam komplementy na temat rzęs, gdy miałam go na sobie :) Szczoteczka jest idealna - silikonowa, nanosi odpowiednią ilość tuszu, nie trzeba wycierać o brzegi, jest mała, więc dociera do każdej rzęsy, bardzo dobrze rozdziela, pogrubia, podkręca i wydłuża, jak dla mnie robi po prostu wszystko! Żywotność tuszu to około 3 miesiące, potem sprawuje się coraz gorzej. Nie osypuje się (tylko podczas wyczesywania może się ukruszyć) i wytrzymuje na rzęsach cały dzień. Jedyne, co mogę mu zarzucić, to wysoką podatność na rozmazywanie - trochę wilgoci i klapa :(
Polecam serdecznie, to tusz naprawdę godny wypróbowania!
ale Ty masz długaśne rzęsy :D
OdpowiedzUsuńDługie, ale ciężko je okiełznać :D
Usuńefekt piękny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, tusz daje ładny efekt :)
Usuńmam podobne rzęsy do Twoich i mało tuszy spełnia moje oczekiwania, teraz używam tuszu loreal VOLUME MILLION LASHES i nie ma na niego mocnych, malowanie nim rzęs to czysta przyjemność, jedynie cena może być przeszkodą, jeśli nie ma żadnej promocji to kosztuje 60zł, w dobie kryzysu skuszę się na ten z lovely :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten tusz, kupuje na allegro za 30 zl:)
UsuńZ wersji Noir Excess byłam bardzo zadowolona, z So Couture już nie :) Klasycznej nie miałam, ale na pewno kiedyś wypróbuję :)
Usuńuwielbiam ten tusz:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńSuper efekt! Wszyscy chwalą ten tusz ale aktualnie mam 4 inne i muszę je najpierw wykończyć :P
OdpowiedzUsuńNo to rzeczywiście lepiej zużyć zapasy :)
UsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię ten tusz :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobry :)
UsuńMnie do tej pory nie kusił, pomimo wielu pozytywnych recenzji. A teraz wiem dzięki Tobie, że w ogóle się u mnie nie sprawdzi. Całkowicie dyskwalifikuje go rozmazywanie. Miałam ostatnio Maga Plush z Maybelline, który zachowywał się podobnie i nie chcę powtórki ;) A poza tym miałam jeszcze Max Factor Clump Defy który posiada identyczną szczoteczkę i również spływa przy najmniejszej wilgoci.
OdpowiedzUsuńW takim razie lepiej omijaj, to jego słaba strona :(
Usuńja też się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńNo to miło :)
UsuńTe Twoje rzęsiska <3 ja też się z tym tuszem polubiłam, tani i dobry, ale chyba na krócej mi starczył ;p a jeśli Ci przypasowała ta szczoteczka to polecam wypróbować tusz Catchy eyes z Gosha - on u mnie daje cuudne efekty!
OdpowiedzUsuń:* Ja nie używam codziennie, może to dlatego :) Przyjrzę się kiedyś temu z Gosh, tylko ceny mają zabójcze :)
UsuńŚwietny efekt! Skusiłabym się na niego, gdyby nie to rozmazywanie :( chyba pozostanę przy moim ulubieńcu, tuszu z Wibo Growing Lashes, który dla mnie jest numerem 1 już od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńZ Growing Lashes też byłam zadowolona :)
UsuńBardzo go lubię !
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjeszcze go nie miałam, super efekt
OdpowiedzUsuńWarto wrzucić do koszyka :)
UsuńUwielbiam ten tusz i nie wiem czy zmienię go na inny naprawdę spełnia moje oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńLepszy od niejednego drogiego :)
UsuńU mnie się niestety nie sprawdził. Wolę zieloną wersję stymulującą wzrost rzęs :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Wibo Growing Lashes miałam i lubiłam :)
UsuńUwielbiam ten tusz :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńJeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJest to mój nr 1 jeżeli chodzi o tusze do rzęs. W ciągu 2-3 ostatnich miesięcy bardzo polubiłam się z tuszem z Miss Sporty. Robiłam jego recenzje na blogu ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńeveline455.blogspot.com
Skomentowałam u Ciebie :) Pozdrawiam :)
UsuńMam go, ale jeszcze ne używany, kończe najpierw te pozaczynane.
OdpowiedzUsuńPiękne masz rzęsy ;)
Lepiej skończyć pozaczynane żeby się nie zmarnowały :) Dziękuję :)
UsuńZgadzam się świetny i tani tusz. Na twoich rzęsach wygląda bajecznie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Świetny jest :)
UsuńJak tak go polecacie to się skuszę przy następnej okazji.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
UsuńNajlepszy tusz na świecie :) Nigdy go nie zdradzę z innym :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się - taka jakość za taką cenę... :)
Usuńdla mnie za bardzo skleja:(
OdpowiedzUsuńWesołych, magicznych świąt Kochana! :)
No to szkoda :(
UsuńSerdecznie dziękuję, spokojnych świąt :))
Też bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo mój ogromny ulubieniec :) a rzęsiska masz boskie po prostu :).
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, czemu tak go lubisz :) Dziękuję pięknie :)
UsuńZdecydowanie musze sie w koncu na niego skusic.... efekt swieny!!
OdpowiedzUsuńPo prostu tani i dobry :)
UsuńTeż go używam i go uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja bardzo lubię ten tusz :):) jeden z moich ulubinych i jeszcze ta cena
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSama przeszłam przez kilka sztuk tego tuszu :) Jeden z lepszych, jakich używałam :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się choćby dlatego, że wciąż do niego wracam :)
UsuńMój ulubiony :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam go w zapasach!!! OMG ale ty masz dłuuuugieee rzęsy!!!! zazdroszczę!!
OdpowiedzUsuńMiło mi :)))
UsuńA u mnie wilgoć mu nie przeszkadza - mimo łez czy deszczyku trzyma się w ryzach ;) Piękny efekt daje na Twoich rzęsach! :]
OdpowiedzUsuńSuper, że się trzyma :) Dziękuję :)
UsuńTeż go lubię, ostatnio znów kupiłam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMuszę dać drugą szansę tej maskarze;)
OdpowiedzUsuńA nie sprawdził się za pierwszym razem? Dlaczego?
UsuńWow, efekt genialny :) Lubię ten tusz, chociaż dawno go już nie miałam. U mnie nie daje aż tak spektakularnego efektu :)
OdpowiedzUsuńPewnie wszystko zależy od rzęs ;) U mnie z kolei nie sprawdza się popularny So Couture :(
UsuńMoja siostra go uwielbia ;D!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńWiele dobrego o nim słyszałam i z całą pewnością zapoluję na niego kiedy tylko wymęczę napoczęte tusze :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, ja ciągle do niego wracam :)
UsuńO tak, ja też kocham ten tusz! Jest cudny. Choć ostatnio spodobał mi się również studio lash designer z Miss Sporty. Bardzo fajnie pogrubia i rozdziela.
OdpowiedzUsuńNie znałam, to jakaś nowość? :) Wygooglowałam, ale nawet opakowania nie kojarzę :) W każdym razie - będę o nim pamiętać :)
Usuńteż na niego ostatnio wpadłam, i mega polecam. niby nie najwyższa półka, a spokojnie może konkurowac np. z loeralem! świetnie wydluża i rodziela!
UsuńDziękuję :)
Usuń