niedziela, 15 lutego 2015

Bardzo mieszane odczucia - Maybelline Affinimat 03 Light Sandbeige

Zbieram się do tej recenzji od wakacji - serio! Głównie dlatego, że wolę chwalić niż krytykować, a tutaj krytyki będzie sporo. Podkład, który leży od dawna w szafce i czeka na egzekucję, teraz będę się go mogła z czystym sumieniem pozbyć - zrecenzowany i zapomniany :P 



Opakowanie estetyką przykuwa wzrok, niestety jest niepraktyczne z racji konsystencji - kto miał choć raz Affinitone, będzie wiedział o co chodzi - po prostu podkład się wylewa. Jest mega, mega rzadki i zostawienie na sekundę tubki w pozycji leżącej = wyciek na całego. Łatwo też wycisnąć za dużo. Naklejka z tyłu się nieco wytarła z upływem czasu. Jedyny plus - że tubka była na początku zabezpieczona sreberkiem (tzn. dozownik był zaklejony)




Zapach tego podkładu to koszmar... Tak wali spirytem, że osoba na kacu na pewno by się źle poczuła ;) Alkohol jest na trzecim miejscu w składzie (!!), więc co się dziwić... Konsystencja, jak już wspomniałam, bardzo lejąca, podczas aplikacji trzeba być skoncentrowanym ;) Plusem jest to, że baaardzo łatwo się rozprowadza na twarzy i nie robi smug. Aplikacja jest bezproblemowa (poza wyciekami) i przebiega ekspresowo. 


Kolor - niestety - zawiera różowe tony ;) W porównaniu z CS 150 jest najlepszy kontrast kolorystyczny. Na zdjęciu poniżej (tylko Affinimat - po lewej świeżo nałożony, po prawej po 10 minutach) dowód tego, że podkład dodatkowo ciemnieje, choć mam wrażenie, że na żywo jest to jeszcze bardziej widoczne, niż na zdjęciu. Przez to nawet jak po aplikacji wydaje mi się, że wyglądam ok, to po jakimś czasie już tak zdecydowanie nie jest.


Na drugi dzień zrobiłam jeszcze jedno zdjęcie jak ciemnieje:



Jak już wspomniałam, aplikacja jest szybka i bezproblemowa, ja zawsze najbardziej lubię to robić za pomocą pędzla i nie inaczej jest w tym przypadku ;) Podkład kryje naprawdę dobrze - nieprzyjaciele wymagają oczywiście korektora, ale zwykłe zaczerwienienia i przebarwienia kryje nadzwyczaj dobrze. Nie zgadzam się z obietnicą matu - nawet po aplikacji efekt jest "satynowy", a po 2-3 godzinach twarz świeci się okropnie, nawet po przypudrowaniu po aplikacji :/ Co do przypudrowania - jest ono konieczne, bo inaczej podkład na twarzy jest cały czas "mokry" i brudzi wszystko, czego dotknie... Dodatkowo jest piekieeeelnie nietrwały, 4-5 godzin to max, podczas gdy wiele innych podkładów wytrzymuje u mnie calutki dzień. Bardzo słaby wynik. Przy regularnym używaniu prawdopodobnie wysuszałby skórę twarzy (ten alkohol na 3 miejscu...), ja przy sporadycznym używaniu nie miałam okazji się o tym przekonać. Plusem jest to, że nie podkreśla moich rozszerzonych porów - wypełnia je, ale nie tworzy "podkładowych zaskórników". Na zdjęciach sam podkład - bez bazy, bez korektora, bez pudru i innych. Same zobaczcie:





Cena: 20-28 zł
Pojemność: 30 ml

Gdybym miała go podsumować w jednym zdaniu, powiedziałabym: "dobrze wygląda na twarzy, ale piekielnie krótko". Szybko ciemnieje, szybko się ściera, szybko się zaczyna świecić. Na dłuższą metę wysuszyłby skórę twarzy. Zdecydowanie nie jest wart uwagi, szkoda na niego pieniędzy :) Nie ma to jak minerałki :P A z drogeryjnych ColorStay :) Teraz mogę się go z czystym sumieniem pozbyć :D

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



53 komentarze:

  1. miałam zwykły affinitone - pozbyłam się go tak szybko, jak kupiłam, był okropny

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, jak on ciemnieje! Nie lubię takich rzadkich podkładów, a teraz nieświadomie wkopałam się taki z Yves Rocher ;) Ale za to kolor ma jaśniutki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciemnieje bardzo :) Nawet mam wrażenie, że zdjęcie tego nie oddało (czyli jest jeszcze gorzej) ;) A który to z YR taki jasny?

      Usuń
    2. o ten: http://www.yves-rocher.pl/podklad_wygladzajaco-rozswietlajacy Mam kolor 000 różowy beż :)

      Usuń
    3. Dziękuję pięknie za linka :* Ale prawdopodobnie żaden kolor by mi nie odpowiadał, bo ja jestem typowym żółtkiem i nawet beże to dla mnie "za mało" pod względem żółtości :D

      Usuń
    4. Można jeszcze iść obejrzeć kolor w sklepie :) Ja z kolei muszę celować w podkłady z różowymi tonami ;)

      Usuń
    5. Jeśli będę kiedyś blisko YR to wejdę i zobaczę :)

      Usuń
  3. ja tylko zle opinie na jego temat slyszalam, mialam "zwykly" afinitone i mimo ze zbiera dobre recenzje to na mojej twarzy byl jedna wielka masakra ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, czy Affinitone zbiera dobre opinie? Większość, jakie czytałam, była negatywna :)

      Usuń
  4. Powiem ci, że efekt mi nie bardzo się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się :) Chociaż tuż po nałożeniu nie jest źle, dopiero potem się robi koszmar

      Usuń
  5. Oj, już widzę, że to nie jest produkt dla mnie. Konsystencja, odcień, efekt na skórze i zapach. Wątpię byśmy się polubili.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Niestety, szkoda. Większość podkładów ciemnieje znacząco :(

      Usuń
  7. Nie sprawdził się u mnie, dodam, że mam wymagającą cerę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U wymagających się zdecydowanie nie sprawdzi, u mało wymagających pewnie też :P

      Usuń
  8. Ja właśnie szukam jakiegoś podkładu na resztki zimy, bo właśnie mój jasny Catrice All Matt plus się skończył, no i po tego Affinitona nie sięgnę. Chciałam Astor Perfect Stay, ale właśnie na ezebrze najjaśniejszy się wyprzedał :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko o znalezienie naprawdę jasnego podkładu w pożądanej tonacji kolorystycznej (np. ja - jasny i żółty). Ten Catrice kiedyś mnie kusił, lecę do Ciebie poczytać czy warto ;)

      Usuń
  9. ja uwielbiam ten zwykły affinitone i nawet mi w nim konsystencja nie przeszkadza :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam z nim do czynienia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wiele razy używałam normalnej wersji tego podkładu, kiedyś bardzo go lubiłam jednak jeszcze wtedy nie wiedziałam co dobre. Buzia strasznie się po nim świeciła i również szybciutko się ścierał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie tak, jak Ty. Kiedyś lubiłam Affinitone, ale wtedy jeszcze nie miałam ukształtowanych oczekiwań i stąd moja pozytywna opinia...

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Dokładnie, lepiej pójść i sobie kupić czystą :D

      Usuń
  13. Miałam tę pierwszą wersję podkładu z jasnym opakowaniu, na lato był całkiem ok jak nie miałam dużych problemów z cerą.. ale strasznie jest rzadki.. więcej nie kupiłam bo krótko wytrzymuje na twarzy, ale sprzedaje się genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, chociaż nie rozumiem fenomenu tej sprzedaży bo każdy "coś" do niego ma :)

      Usuń
  14. dzięki za ostrzeżenie :) będę się trzymać od niego z daleka

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam go... Na początku było nieźle. A potem miałam taki wysyp, że aż mi się odechciało. Prawdopodobnie coś mnie w nim uczuliło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, patrząc na skład, wcale się nie dziwię...

      Usuń
  16. Ja właśnie używam Affinitone i mam takie trochę mieszane uczucia. A konsystencja to jest po prostu koszmar.... u mnie stoi zakrętką do góry i pewnego razu przy robieniu makijażu za bardzo nacisnęłam tubkę i praktycznie połowa wylała mi się na spodnie :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, podkład wcale tak łatwo nie schodzi, udało się pozbyć plamy??
      No to rzeczywiście koszmar :/ Mi ostatnio pompka trysnęła też na spodnie (z L'Oreal True Match) ale to akurat była moja wina :(

      Usuń
  17. Dla mnie zbyt ciemny odcień. A pamiętam że parę lat temu używałam poprzedniej wersji Affinitone..

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że jest tak nietrwały ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Kusi ceną, ale widzę, że to jedyny plus ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. Zarówno Affinitone jak i Affinimat okazały się bublami ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Z tego co zauważyłam Affinitone i Affinimat zbierają bardzo różne opinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. kolor ma ładny, ja wolę te różowawe. efekt faktycznie mokry, ale ja wolę go od matu... ale skoro ma alkohol to całkiem odpada.

    OdpowiedzUsuń
  23. mam ten podkład i więcej go nie kupię...Konsystencja to dla mnie porażka, zapach również...

    OdpowiedzUsuń
  24. niestety te podkłady nie są moim ulubieńcami ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam go, użyłam chyba 2-3 razy i leży nieużywany w kosmetyczce. Po kilku godzinach tak jakby spływa z twarzy, łuszczy skórę i ogólnie wygląda okropnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zdecydowanie nie lubię podkładów tej marki :( nic nie zastąpi mi Revlonu...:)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja bylam zadowolona z wersjii affinitone tej pierwszej :) fajnie wygladal na twarzy i chcialam sie skusic na ten matt , pewnie i tak sie skusze gdyz cera cerze nie rowna, jedyny dobry matt ktory mialam w posiadaniu to loreal matt ma postac musu :)

    OdpowiedzUsuń